Pierwsza i być może ostatnia przesyłka ze sklepu Dresslink... Czy jestem zadowolona?
• 31 komentarzy • 8 października 2015
Hej :) jakiś czas temu mogłyście zobaczyć na blogu jesienną wishlistę zawierającą rzeczy ze sklepu DressLink. Chwilę później złożyłam swoje pierwsze zamówienie w tym sklepie i czekałam na przesyłkę około dwóch tygodni - czyli w sumie niewiele, spodziewałam się około miesiąca :) samo wybieranie rzeczy było dość kłopotliwe, ze względu na ograniczoną rozmiarówkę. Rzeczy, które mi się podobały były zwykle dużo za małe, jednak koniec końców coś tam wybrałam.
Koktajlowa sukienka z kwiatowym wzorem - z rozmiarem trafiłam, wzięłam największy po uprzednim wymierzeniu się. Sukienka sama w sobie wygląda w miarę dobrze jak się ją założy, jednak materiał jest moim zdaniem kiepski. Śliski i sztuczny, prawie identyczny z jakiego się szyje majtki do strojów kąpielowych :P sukienka kosztuje 3.85$ czyli... Za tą cenę chyba nie ma co marudzić.
Koszulka nocna w komplecie ze stringami - tutaj akurat jestem zadowolona, bo otrzymałam właściwie to co na oryginalnym zdjęciu. Kolor mojego zdjęcia jest nieco przekłamany. Z rozmiarem koszulki trafiłam, jedynie stringi są beznadziejne. Kawałek koronki połączony sznurkami, masakra jakaś :D nie nadają się do niczego :P obecnie zestaw kosztuje 6.15$, ja zamawiałam w nieco niższej cenie.
Długie naszyjniki biały - KLIK w cenie 1.05$ i turkusowy - KLIK obecnie w promocji za 1.05$. Oba dotarły uszkodzone, dopiero mąż je naprawił łącząc kółeczka ze sobą. Są bardzo delikatne i jedno niechcące ale mocne pociągnięcie mogłoby je rozerwać. Ale w sumie po ich cenie można się było tego spodziewać :P
Nawilżane płatki pod oczy - trochę zbędny gadżet, z cieniami pod oczami płatki nie robią nic, może trochę nawilżają ale nie jest to uczucie długotrwałe. Koszt takiej "przyjemności" to "aż" 1.12$.
Podsumowując... Wszystkie te rzeczy to moim zdaniem typowa chińszczyzna. Miałam nadzieję, że zamówię jakieś perełki, ale właściwie ciężko było cokolwiek wybrać. W cenie zamówienia trzeba było brać pod uwagę także koszt przesyłki. Rozmiary ubrań są dla niewysokich i drobnych kobiet, dlatego też ciężko mi było znaleźć coś dla siebie.
Gdyby ta pierwsza sukienka wyglądała jak na zdjęciu reklamowym - była by piękna!
OdpowiedzUsuńa no właśnie, gdyby :D
UsuńTa pierwsza sukienka mi się podoba- ciekawa jestem jak w niej wyglądasz. Ja bym pewnie nic nie wybrała bo jestem wysoooka bardzo :D Poklikałam, miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się na koszula nocna :)
OdpowiedzUsuńSukienka lepiej prezentuje się na zdjęciu ze sklepu, szkoda, że faktycznie nieco się różni
OdpowiedzUsuńTa sukienka na pierwszym zdjęciu mi się spodobała, jednak ja przy swoim rozmiarze muszę szukać ciuchów dla puszystych pań, więc na pewno bym tam nic dla siebie nie znalazła :D
OdpowiedzUsuńSukienka mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńNie ma co się za wiele spodziewać po chińszczyźnie.
OdpowiedzUsuńJa też byłam zawiedziona jakością.
OdpowiedzUsuńJa też zamówiłam z Dresslink tylko raz i nigdy więcej :)
OdpowiedzUsuńI am Journalist
Z dresslinkiem jeszcze styczności jako takiej nie miałam, ale kiedyś z Sammydress zamówiłam sukienkę, która dla mnie może być co najwyżej tuniką :D
OdpowiedzUsuńKoszula okropnie wygląda na zdjęciu to co dopiero w rzeczywistości :/
OdpowiedzUsuńTa pierwsza sukienka mnie zaskoczyła, bo wygląda kiepsko. Ja zamawiałam już 4 razy z dresslink i jestem bardzo zadowolona z jakości. Nawet ostatnia stylizacja na blogu jest z sukienką z tego sklepu ;)
OdpowiedzUsuńwww.aleksandra-rutana.pl
Ciągle słyszę o tym sklepie, ale jak widzę nie ma co zamawiać :/
OdpowiedzUsuńJakość pozostawia wiele do życzenia.
OdpowiedzUsuńJa się obawiam tego typu sklepów, wolę tradycyjne zakupu z przymierzaniem...
OdpowiedzUsuńSzkoda ze wszystko tako lipne... no prawie wszystko ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dla tej dziwnej rozmiarówki boję się zamawiać ubrań w takich sklepach...ale koszulka fajna :)
OdpowiedzUsuńDlatego ją ostatnio mało co kupuje wysyłkowo wolę jednak ciuchy przymierzyc ;)
OdpowiedzUsuńja nie ufam tym zagranicznym sklepom :) jeden jedyny jaki akceptuję to romwe ;) Cała reszta odpada; )
OdpowiedzUsuńJa też zamówiłam u nich jakiś czas temu sukienkę i materiał jest okropny :/
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż z koszulki nocnej jesteś w miarę zadowolona :)
Ja zamawiam ze strony wassyl.pl i jeszcze się nie zawiodłam na ich ubraniach :) wyglądają faktycznie tak jak na zdjęciach!! :)
OdpowiedzUsuńno cóż tak to bywa z tymi zagranicznymi sklepami typowo chińskimi;/
OdpowiedzUsuńSukienka ładna ale nie w moim kolorze a koszulka raczej nie dla mnie.wole zwykła piżamkę :)
OdpowiedzUsuńJednak reklama robi swoje. Sukienka na zdjęciu jest mega sexowna, wyprofilowana a w efekcie okazuje się, że materiał jest kiepski a przesyłka odbiega od oryginałau. Dobrze, że z koszulki jesteś zadowolona...
OdpowiedzUsuńna tych chińskich stronkach rzeczy, ubrania wyglądają tak bardziej ciekawiej niż te oferowane w sieciówkach ale jednak jakość nie powala co widać ;)
OdpowiedzUsuńGdy dostałam swoje rzeczy to byłam zadowolona z ich jakości, mimo to zrezygnowałam z dalszych zamówień.
OdpowiedzUsuńA tak wzdychałam za tą sukienką, którą pokazałaś jako pierwszą... a tu widać, że całkowicie odbiega na stronie od rzeczywistości ;)
OdpowiedzUsuńNie do konca ciuszki w moim typie, choc pierwsza sukienka na zdjeciu reklamowym wyglada calkiem calkiem, ale nijak ma sie to do tego, co przyszlo :(
OdpowiedzUsuńkoszula jest świetna!
OdpowiedzUsuńKoszula nocna świetna, ale sukienka nie bardzo ;)
OdpowiedzUsuń