Korektory Catrice Camouflage: płynny 010 Porcelain oraz kremowy Cream 010 Ivory.
• 26 komentarzy • 19 lutego 2016
W poprzedniej notce pisałam o pięciu kosmetykach, bez których nie wyobrażam sobie makijażu. Wśród tej piątki na właściwie najważniejszym miejscu znalazły się korektory, których używam do maskowania sińców pod oczami. Dziś zapraszam na recenzje dwóch korektorów od Catrice, w płynie oraz w kremie, które są obecnie nieodzownym elementem mojego makijażu.
Oba korektory można kupić w drogerii Natura, ale też i w sklepach internetowych.
Korektor w kremie ma pojemność 3 g i kupimy za około 13 zł.
Natomiast ten w płynie ma 5 ml i kupimy go za około 15 zł.
Moim pierwszym korektorem był kamuflaż kremowy w słoiczku w odcieniu 010 Ivory, który pokochałam od pierwszego użycia. Ma zbitą i wygodną do rozprowadzania na skórze konsystencję, natomiast zapach kojarzy mi się z plasteliną i mógłby być przyjemniejszy. Nakładam go opuszkiem najmniejszego palca. Jak dla mnie, idealnie kryje sińce pod oczami, przebarwienia, zaczerwienienia i ewentualne zaskórniki. Na co dzień może być trochę za ciężki, lubi też podkreślać zmarszczki pod oczami. Mnie to w sumie nie zniechęca, staram się nie przesadzić z jego ilością. Co więcej, ładnie stapia się z cerą i trzyma się cały dzień. Jak widać, nakrętka słoiczka trochę ucierpiała w podróży w kosmetyczce i ma pęknięcia.
Drugim korektorem jaki posiadam jest kamuflaż w płynie w odcieniu 010 Porcelain, nowość Catrice, która jakiś czas temu pojawiła się w sprzedaży. Kupiłam ten korektor, ponieważ jest bardziej odpowiedni do krycia w okolicach oczu, jego konsystencja jest gęsta ale jest dużo lżejszy. W tym przypadku zapach jest już o niebo lepszy. Posiada wygodny aplikator, którym nakładam kilka małych kropeczek a następnie wklepuję opuszkiem palca. Kryje równie ładnie co wersja w słoiczku, może nawet i lepiej albo naturalniej. Mam też wrażenie, że wybrałam sobie może ciut za jasny odcień, w lecie zdecydowanie będzie się odznaczał. Jego trwałość jest tak dobra jak u poprzednika, choć ten jest wodoodporny. Kosmetyk do demakijażu radzi sobie jednak z nim bez problemu.
Z obu korektorów jestem zadowolona. Za naprawdę niewielkie pieniądze dostajemy bardzo dobry kosmetyk kryjący. Ostatnio moja cera jest w świetnym stanie (zmieniłam sposób odżywiania i włączyłam do posiłków mnóstwo warzyw), dlatego też często nie nakładam podkładu a używam jedynie kamuflażu w płynie na ewentualne zasinienia pod oczami i przebarwienia na skórze.
Bardzo się cieszę, że firma Catrice wypuściła takie dobre korektory i dzięki nim mogę ukryć i tym samym zapomnieć o swoim wieloletnim kompleksie. Na lato pewnie zakupię ciemniejszą wersję kamuflażu w płynie, aby już całkiem zapomnieć na ten czas o używaniu podkładu :) gorąco polecam obie wersje, jeśli ciężko je Wam spotkać stacjonarnie znajdziecie je online.
Poznałyście już kamuflaże od Catrice? Jesteście równie zadowolone jak ja? :)
Znam korektor w słoiczku - początkowo mi nie odpowiadał, ale teraz jestem bardzo zadowolona :) Na korektor w płynie też się na pewno skuszę, tylko zastanawiam się właśnie nad odcieniem..
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten w płynie :) ale strasznie ciężko go dostać...
OdpowiedzUsuńten w kremie muszę koniecznie spróbować :)
OdpowiedzUsuńMam oba i jestem z obu zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sięgnę po najjaśniejsza opcję kamuflażu w płynie :) Posiadam tą w kremie 010 ale jest dla mnie za ciemna :) czasami stosuje ja do konturowania na mokro ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję w płynie i bardzo lubię, w końcu coś dało radę z moimi sińcami :)
OdpowiedzUsuńSą to chyba jedne z lepszych korektorów z tej póki cenowej :) Naprawdę bardzo fajne
OdpowiedzUsuńMam ten w płynie i go uwielbiam. Cudo za grosze ;)
OdpowiedzUsuńoba miałam i polubiłam, krycie kamuflaża jest mocniejsze, ale pod oczy się nie nadaje
OdpowiedzUsuńKochana u Ciebie nie ma czego kamuflować :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA ja jakos srednio lubie oba te kamuflaze, nie sa zle ale jest jednak "ale" :P
OdpowiedzUsuńNie znam JESZCZE żadnego z nich :D
OdpowiedzUsuńAle sorry, Twoje oczy i rzęsy skradły dla mnie ten post <3
Znam ten w słoiczku :) Na prawdę fajny :)
OdpowiedzUsuńmam cream cąłkiem przyjemny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńmusze sie na niego skusic ;D
OdpowiedzUsuńnie stosuje korektorów ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie słoiczek jest za ciemny i bardzo bym chciała, żeby Catrice wypuściło wersję jaśniejszą :(
OdpowiedzUsuńtak sie bujam i bujam z zakupieniem tych kamuflaży i w końcu musze się skusić ;) na oba a co ! ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie kryje a właściwie oba :)
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie
OdpowiedzUsuńOd dawna je widuję na blogach, ale żadnego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńI miałam jeszcze i koniecznie muszę je wypróbować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te korektory! :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten płynny, tylko ostatnio nigdzie nie mogę na niego trafić ;)
OdpowiedzUsuńMam w słoiczku i jestem z niego zadowolona. Dzisiaj zamówiłam sobie w płynie (jestem bardzo jego ciekawa). Mam te same kolory, co ty - zobaczymy jak sprawdzi się ten w płynie.
OdpowiedzUsuń