Moja pierwsza ambasadorska paczka z programu LiLoves od LiLash :)
• 38 komentarzy • 10 sierpnia 2016
Dwa miesiące temu napisała do mnie Paige, przedstawicielka amerykańskiej marki LiLash. Zapowiedziała, że przygotowują dla swoich blogerek coś ekstra, i że na pewno będziemy zachwycone. Jak się później okazało, zespół LiLash postanowił stworzyć swój pierwszy, oficjalny ambasadorski program o nazwie LiLoves :) a LiLoves to nikt inny, jak 25 blogerek z różnych zakątków świata.
Wczoraj, po 5 dniach w transporcie, prosto z Phoenix w stanie Arizona do małej gminy w województwie mazowieckim, dotarła do mnie wyczekiwana paczka i już tu było spore zaskoczenie, ponieważ była ona naprawdę duża :) a co kryło się w środku?
Same cudeńka! O ile spodziewałam się odżywki do rzęs LiLash oraz odżywki do brwi LiBrow, tak pozostała zawartość paczki była dla mnie kompletną tajemnicą :) chyba nie muszę wspominać, że całemu procesowi rozpakowywania towarzyszyła mi niemal dziecięca radość i euforia :D mąż miał ze mnie niemały ubaw i nasz wypad na zakupy nieco się opóźnił.
Pierwszą rzeczą, która szczególnie mnie zauroczyła jest łańcuszek z zawieszką, na której wytłoczona jest oficjalna nazwa ambasadorki marki :) szkoda mi było zaglądać do środka, ponieważ jego opakowanie było prześliczne, jednak babska ciekawość musiała w końcu wziąć górę ;) jego długość przypomina fasonem modne ostatnie "chokery".
Kolejna rzecz to prześliczne lusterko z cyrkoniami i oficjalnym logo marki, idealne do torebki. Kiedy się je otworzy możemy przeglądnąć się tradycyjnie i z bardzo bliska. Mam już takie jedno od roku i bardzo dobrze mi służy do tej pory :)
Tych cudeniek chyba nie muszę nikomu przedstawiać :) te różdżki czarodziejki potrafią wyczarować mega długie i gęste rzęsy, oraz ładniejsze brwi. Jeśli nie pamiętacie jakie efekty osiągnęłam z LiLash i LiBrow to zapraszam do wpisu: klik, oraz zdjęć na Instagramie: klik, klik, klik, klik. Moja przygoda z odżywkami LiLash zaczęła się półtora roku temu i trwa do tej pory :) są najlepsze!
Kij do selfie to ostatnia rzecz jakiej bym się spodziewała, niemniej jednak ucieszyłam się, ponieważ będąc nad morzem miałam ochotę tego cudaka kupić :) jednak ten egzemplarz w porównaniu z tymi, które widziałam prezentuje się o wiele lepiej. Oczywiście już wypróbowałam i będzie bardzo pomocny przy robieniu zdjęć a szczególnie rzęsowych ujęć :)
Czuję się mega rozpieszczona :) Paige miała rację mówiąc, że będę zachwycona. Początek ambasadorskiego programu wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Cały czas używam odżywki do rzęs LiLash, więc kiedy widzicie wpis z np. tuszem do rzęs czy makijażem to wiedzcie, że moje firanki są takie długie i gęste właśnie dzięki tej odżywce.
Miałyście okazję używać już odżywek od LiLash? Znacie tą amerykańską markę? :)
Bardzo ładnie to wszystko wygląda;)
OdpowiedzUsuńGratuluje:)
dziękuję, ja też jestem zauroczona <3
UsuńBardzo ładnie wszystko jest zapakowane. Jestem ciekawa jak się sprawdzą te produkty.
OdpowiedzUsuńno przecież podałam we wpisie link do recenzji odżywek :P
UsuńNie słyszałam o niej. Paczka wygląda super, i zawartość również :)
OdpowiedzUsuńElegancko podane. Marki nie znam. Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce.
OdpowiedzUsuńOdżywek do rzęs nie używam i nie zamierzam.
Sama Maxineczka tak zachwalała odżywki, a teraz ma problem z rzęsami.
to była Maxineczka, a kobiet jest sporo, które używają i nie narzekają :) jedna dostanie uczulenia a druga nie, u jednej będą lepsze efekty a u drugiej słabsze... We wszystkim ważny jest umiar i odpowiednie przerwy w stosowaniu :)
UsuńRewelacyjny prezent i gratulacje!!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiej paczuszki ;-)!
OdpowiedzUsuńLiLash wie jak zauroczyć swoją blogerkę <3
UsuńŚwietna paka :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sprawdziłam efekty odżywek, jestem oczarowana! Takie rzęski dłuuugie <3
OdpowiedzUsuńi to jest właśnie cała magia LiLash <3
UsuńGratulacje, paczka rzeczywiście ciekawa
OdpowiedzUsuńgratuluję świetnej współpracy i cudownej paczki :-)
OdpowiedzUsuńSame Skarby ! Madziu gratuluję i zazdroszczę rzęsy masz piękne <3 Zresztą cała śliczna jesteś ! :)
OdpowiedzUsuńojejej ale mi słodzisz :* aż się zawstydziłam :x dziękuję Kochana :*
Usuńach, same cudeńka;]
OdpowiedzUsuńMega! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńfantastycznie, gratuluję, że zostałaś jedną z 25 ambasadorek na świecie tej marki!
OdpowiedzUsuńdziękuję :) to naprawdę bardzo miłe wyróżnienie :)
UsuńBardzo elegancka przesyłka :)
OdpowiedzUsuńPaczka wygląda pięknie, a we wpisie do którego podałaś link efekt jest niesamowity, rzęsy jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńojj tak, żadna odżywka nie stworzyła mi jeszcze takich cudownych firanek <3
UsuńPaczucha świetna, ja jestem ciekawa tych produktów :)
OdpowiedzUsuńKochana w tym wpisie znajdziesz linki z recenzją tych odżywek :)
Usuńale pięknie to wszystko wygląda! :D
OdpowiedzUsuńgratuluję, cudności
OdpowiedzUsuńFajna ta paczka :)
OdpowiedzUsuńPaczka super! Jednak ja nie uzywam zadnych odzywek od kiedy o malo nie stracilam calkiem rzes przez Revitalash :/
OdpowiedzUsuńużywałam Revitalash i u mnie problemów nie było, widocznie masz oczka wrażliwe...
UsuńGratuluję znalezienia się w gronie tych 25 z całego świata :* Dzisiaj zobaczyła Twoje rzęsy na Instagramie i musiałam zbierać szczękę z podłogi. Piękne są <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana :* hehe :D szkoda tylko, że to nie dzieło matki natury :D
Usuńmistrzowsko zrobiona paczka :) wszystko ładnie dopracowane :)
OdpowiedzUsuńJaka cudna paczuszka! zwłaszcza że nie tylko kosmetyczna-fajne niespodzianki :D
OdpowiedzUsuńdokładnie, te niekosmetyczne gadżety chyba cieszą najbardziej :D
UsuńGratuluję takiego wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuń